Przejdź do głównej zawartości

Posty

Skąd tabletka wie, że boli mnie lewa kostka, czyli o bólu i jego leczeniu (1)

 Ból jest nieodłączną częścią naszego życia: towarzyszy nam już od czasu przed narodzinami aż do śmierci. Często narzekamy, że coś nas boli i marzymy o życiu bez bólu, ale czy to byłoby dla nas dobre? Podstawowym „zadaniem” bólu jest przecież ochrona organizmu przed pogorszeniem stanu czy urazu – kiedy coś nas boli, odruchowo chronimy bolące miejsce, łapiąc się za głowę, rękę czy policzek lub kuląc się w przypadku bólu brzucha. Następnie podejmujemy kolejne działania mające na celu przyniesienie ulgi w bólu poprzez opatrzenie rany, wyjęcie drzazgi z palca lub przyłożenie zimnego lub gorącego kompresu. Czasami bierzemy też środki uśmierzające ból. Czy można w ogóle nie czuć bólu? Niestety (!) można: bólu nie czują osoby z uszkodzonymi określonymi nerwami, ponieważ sygnał o urazie nie dociera wtedy do mózgu. Najbardziej znanym przypadkiem takiego uszkodzenia jest neuropatia cukrzycowa, w przebiegu której występują zaburzenia czucia, zwłaszcza w dłoniach i stopach. W efekcie pacjenci mogą
Najnowsze posty

Félicette a sprawa kosmiczna

  Félicette, kotka wysłana w kosmos w 1964 roku (źródło: AFP) Kiedy myślimy o zwierzętach w kosmosie, od razu na myśl przychodzi nam Łajka, nieszczęsna suczka, która zginęła w pierwszych godzinach swojej misji. Jednak ludzie w kosmos wysyłali (i nadal wysyłają) różne zwierzęta pozaludzkie i żywe organizmy: od szczurów po szympansy i drożdże. Tak, kotki też. Historia eksperymentów na zwierzętach jest stara jak świat – podbój kosmosu bez ich udziału też pewnie byłby wolniejszy. Oddajmy więc hołd futrzanym (i nie tylko) bohaterom.  Łajka, najbardziej znany pies w kosmosie, poleciała na orbitę okołoziemską 3 listopada 1957 roku na pokładzie rosyjskiego Sputnika 2. Opiekująca się nią Adilia Kotowska przed zapakowaniem Łajki do kapsuły „poprosiła ją o przebaczenie i rozpłakała się, głaszcząc ją ostatni raz”. Łajka miała okrążyć Ziemię dziewięć razy i przeżyć od ośmiu do dziesięciu dni, a następnie umrzeć po zjedzeniu trucizny w jednej z kolejnych porcji karmy. Naukowcy jednak nie zapewnili k

Jak to się dzieje, że gwiazda grzeje, czyli o gwiazdach (2)

Wiemy już z poprzedniej części, że gwiazdy powstają wtedy, kiedy skupiony gaz i pył kosmiczny pod wpływem grawitacji zaczynają wirować, powodując zbieranie się materiału w jednym miejscu. Kiedy materiał ten osiągnie masę krytyczną, powstaje gwiazda, w której wnętrzu mogą zachodzić reakcje termojądrowe. Z pozostałości materiału mogą utworzyć się planety – tak stało się w naszym układzie słonecznym. Na Twitterze pytaliście, ale jak to, w jaki sposób ten pył i gaz się zbija i wiruje w próżni kosmosu? Otóż musimy pamiętać, że kosmos nie jest próżnią idealną, a do tego jest ogromny i istnieje od bardzo, bardzo dawna. Aby sobie uzmysłowić, ile różnego materiału znajduje się w kosmosie, wystarczy podliczyć masę naszego układu słonecznego: 1,9884(2)×10^30 kg, a z tego aż 99,8% to masa Słońca!  Pierwsze gwiazdy (III generacji) powstały wyłącznie z atomów helu i wodoru w stosunkowo „małym” i bardzo gorącym kosmosie (sprzyjało to zbliżaniu się i ruchowi cząstek) – a ich śmierć, gwałtowna (bo, prz

Z prochu powstałeś... czyli o gwiazdach (1)

Gwiazdy. Są z nami od zarania dziejów, pomagają wyznaczać kierunek podróży, wróżą sukcesy i obwieszczają przyszłe porażki, świecą zakochanym – i nawet na niebie współczesnego świata, 8 czy 9 Bortle , możemy znaleźć te najjaśniejsze. Ale skąd one się tam wzięły? Gwiazdy zaczęły powstawać, według szacunków astrofizyków, już 100 milionów lat po Wielkim Wybuchu, zanim pojawiły się zalążki pierwszych galaktyk. Ponieważ we wczesnym kosmosie znajdowały się głównie wodór i hel, to właśnie z tych pierwiastków postały pierwsze gwiazdy, zwane gwiazdami III populacji, które nie zawierały metali w przeciwieństwie do gwiazd kolejnych populacji. Przypomnę tutaj, że w astrofizyce „metal” to zbiorcza nazwa wszystkiego, co nie jest helem i wodorem, bo przecież musimy mieć jakieś swoje małe dziwactwa. Niestety gwiazd tych już nie jesteśmy w stanie zaobserwować, ale dzięki temu, że ich nie widać, wiemy o nich bardzo dużo . Zaraz, co? Otóż skład gwiazdy rozpoznajemy dzięki widmu wiatru gwiazdowego: jeśli w

Kosmiczny Dzień Dziecka

Kosmos jest bardzo, bardzo stary – jego wiek szacuje się na 13,7 do 14 miliardów lat. To tak długi czas, że często się zastanawiamy, w jaki sposób obliczono ten wiek i dlaczego tak naprawdę raz na jakiś czas okazuje się, że jednak wszechświat ma więcej lat (do lat 90. ubiegłego wieku szacowano jego wiek na... 7 do 20 miliardów lat). Skąd taka ogromna różnica? Na scenę w tym momencie trzeba wprowadzić kosmiczne dzieci, ale nie gwiazdy ani planety, a obserwatoria astronomiczne! Te „dzieciaki”, za każdym razem coraz młodsze i lepsze, wysyłamy już od roku 1965, kiedy Rosjanie wystrzelili na orbitę okołoziemską satelity Proton-1 i Proton-2, które zapoczątkowały erę „space telescopes”, a słowo teleskop tutaj używane jest w znaczeniu urządzenia do obserwacji ciał niebieskich, niekoniecznie w świetle widzialnym. Pierwszym naprawdę zaawansowanym teleskopem, który potrafił gromadzić dużo fotonów z odległych miejsc kosmosu, jest teleskop Hubble'a. Nie był on pierwszym takim obserwatorium astr

O dniu dłuższym od roku

Na tej planecie urodziny ma się niemal codziennie... ale to nie takie proste! Wenus, bo o niej mowa, to jedna z najciekawszych skalistych planet naszego układu słonecznego. Kiedyś uznawana za gwiazdę (ponieważ widać ją o wschodzie i zachodzie najlepiej), potem okrzyknięta egzotycznym rajem dla dinozaurów – zdecydowanie niedostępna i skrywająca swoje tajemnice pod gęstą atmosferą.   Wenus okiem sondy Mariner 10, obraz oryginalny i po przetworzeniu cyfrowym. NASA.   Nazywana jest bliźniaczą planetą Ziemi, ale nic bardziej mylnego. Choć obie są podobnych rozmiarów (średnica Wenus wynosi 12 104 km, czyli tylko 650 km mniej), to w zasadzie wszystko inne jest kompletnie różne: od atmosfery, przez warunki do zaistnienia życia, po obrót wokół własnej osi (odwrotnie niż Ziemia) czy różnice w polu magnetycznym. Dodatkowo dzień na Wenus trwa dłużej niż rok! Choć bliżej Słońca jest Merkury, to właśnie Wenus dzierży palmę pierwszeństwa pod względem temperatury, która średnio wynosi na tej planecie

O uzależnieniu od alkoholu (4)

Jak dochodzi do uzależnienia? Znamy już powody, dla których alkohol sprawia nam (względną) przyjemność podczas samego picia, wiemy też, jak wpływa na mózg i resztę organizmu – dlaczego więc, skoro tak bardzo nam szkodzi, nie mamy mechanizmu obronnego, który zapobiega uzależnieniu? Cóż, mamy: jest to kac , czyli zatrucie organizmu alkoholem, a dokładniej aldehydem octowym, który jest jego pierwszym metabolitem.     Źródło: Deposit Photos.   Gdyby nie nasz przekorny mózg i szlak nagrody, zapewne kac wystarczyłby nam do zaprzestania picia po pierwszej szalonej nocy, podobnie jak po sparzeniu gorącą herbatą staramy się unikać picia takiej świeżo zaparzonej. Jednak w tym przypadku „kara” jest – dla naszego mózgu – niewspółmiernie mała w stosunku do „nagrody”. I możemy tutaj rozmawiać sobie o silnej woli bez końca, ale silna wola kończy się tam, gdzie wyrabia się nawyk dostarczania przyjemnych doznań i niwelowania niedogodności jak najmniejszym kosztem. Myślimy, że to świadomość służy do kre